dodano: 2008-06-17 Święto Zamku Kazimierzowskiego

21 czerwca, godz. 18.30
Zamek Kazimierzowski w Przemyślu
wstęp wolny


Wykonawcy:

Przemyska Orkiestra Kameralna
pod kierunkiem Piotra Tarcholika.


Program koncertu:

1. F. Janiewicz - Divertimento
2. G. Rossini - Sonata nr 1
3. G. Holst - St Paul's Suite, op 29 nr 2

Prowadzenie koncertu Łukasz Rusin.

 

 Feliks Janiewicz (1762-1848) - polski skrzypek, kompozytor, pedagog i animator życia muzycznego uznawany był za jednego z najwybitniejszych skrzypków swoich czasów. W 15 roku życia został członkiem kapeli królewskiej w Warszawie. W latach 1784-92 wiele podróżował po całej Europie, poznał Haydna (możliwe, że pobierał u niego lekcje kompozycji) i Mozarta, Nardiniego i Pugnaniego. Po tym okresie bardzo aktywnie udzielał się w największych miastach Anglii - wiele występował, organizował życie koncertowe, założył sklep z nutami i instrumentami, prowadził działalność wydawniczą.
    Jako najwybitniejszy z całej grupy polskich skrzypków tamtej epoki (Jan Kleczyński, Jan Nepomucen Wański, Joachim Kaczkowski, August Fryderyk Duranowski, Stanisław Serwaczyński) bezpośrednio poprzedził pojawienie się takich gigantów polskich skrzypiec, jak Karol Lipiński i Henryk Wieniawski. Swoją stosunkowo niezbyt dużą ilościowo twórczością kompozytorską (5 koncertów skrzypcowych, Koncert fortepianowy, trochę muzyki kameralnej na smyczki, miniatury na fortepian) wpisuje się Janiewicz w stylistykę muzyki klasycznej, bardzo umiejętnie wykorzystując walory wyrazowo-brzmieniowe i możliwości techniczne skrzypiec.
    Żadne źródła nie podają informacji o prawdopodobnym spotkaniu Janiewicza z Gioacchino Rossinim (1792-1868). Jeżeli jednak nie zetknęli się ze sobą miedzy październikiem 1823 r. a lipcem 1824 r, podczas pobytu tego ostatniego w Londynie, to śpiewność, melodia jako główny nośnik wyrazu i podobieństwo niektórych elementów konstrukcji architektonicznej łączące Divertimento Janiewicza z I Sonatą G-dur Rossiniego czynią to przemyskie spotkanie obu kompozytorów wielce ciekawym i tym bardziej niepowtarzalnym.
    Sam Rossini miał jednak do swoich pierwszych kompozycji, powstałych w 12 roku życia, dosyć specyficzny stosunek. Napisze o nich: Sześć okropnych Sonat napisanych przeze mnie w czasie wakacji (pod Rawenną) u mojego przyjaciela i mecenasa Agostino Trossiego w najbardziej dziecięcym wieku, kiedy nie wziąłem jeszcze ani jednej lekcji akompaniamentu. Całość skomponowana i przepisana w ciągu trzech dni i wykonana pod psem... Należy przypuszczać, że nie przykładał do nich specjalnego znaczenia skoro rękopis tych cudownych i pełnych wdzięku kompozycji odnaleziono dopiero w 1939 r. (!) w Bibliotece Kongresu w Waszyngtonie.
    Rossini w ciągu kolejnych 19 lat napisze 39 oper, które przyniosą mu ogromną sławę i jeszcze większe pieniądze. W 37 roku życia, w pełni sił twórczych, zaprzestanie pisania oper i skoncentruje się na ... prowadzeniu bogatego życia towarzyskiego, opowiadaniu dowcipów i przyjemnościach czerpanych z dobrego jedzenia. To 40-letnie, prawie całkowite, "milczenie" twórcze do dzisiaj stanowi trudną do wyjaśnienia tajemnicę. Kompozytor umiera mając 76 lat z poczuciem zmarnowanego życia.
    Podobne problemy emocjonalne, związane bezpośrednio z tworzeniem i odbiorem własnej muzyki, miał Gustav Holst (1874-1934) - angielski kompozytor, dyrygent i pedagog. Suita St. Paul op. 29 nr 2 powstała w 1913 roku w szczęśliwym okresie życia, podczas intensywnej aktywności pedagogicznej - był wtedy m.in. dyrektorem muzyki w St. Paul's Girls School w Hammersmith. Niedługo potem Holst napisze najbardziej znane z jego twórczości i wysoko cenione "Planety".

JZ


strona główna