-
dodano: 2008-05-16
koncert wiosenny
-
Pierwsze wzmianki o muzyce serenadowej można spotkać już w okresie Średniowiecza. Do jej największego rozkwitu doszło w XVIII w., gdy ten rodzaj muzyki uprawiali Haydn, Boccherini, Dittersdorf i Pichl, ale dopiero muzyczny geniusz Wolfganga Amadeusza Mozarta sprawił, że serenady, divertimenta i kasacje nabrały niepospolitego piękna, świeżości i wdzięku.
Do dzisiaj nie wiadomo na jaką obsadę Mozart napisał (w 1772 r.) 3 Divertimenti KV 136, 137 i 138 - na kwartet smyczkowy, kwintet solistów czy może smyczkową orkiestrę kameralną?! Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że są to prawdziwe muzyczne perełki - choć niepozornych rozmiarów, to obfitują w urocze melodie i są bardzo pomysłowe. 3-częściowe Divertimento B-dur KV 137 stanowi kwintesencję "kunsztownej pomysłowości i przystępnej kunsztowności" muzyki genialnego klasyka.
Serenada cieszyła się też powodzeniem przez całe następne stulecie i na początku XX wieku. Wprawdzie rzadziej już grywana (czy śpiewana) w ogrodzie czy domowym zaciszu - bo "przeniosła się" do sal koncertowych - to jednak zachowała swoje najbardziej istotne cechy: lekkość, wdzięk, urok i polot. Serenady pisali m.in. Beethoven, Hummel, Schubert, Brahms, Dworak, Wolf, Elgar, Sibelius, Suk i R.Strauss.
W bezpośrednim kontakcie był człowiekiem bardzo zamkniętym, skrytym i nieśmiałym, z wyraźnymi skłonnościami do depresji. "Otwierał się" w korespondencji (zachowało się około 5000 jego listów) i w muzyce. Do przyjaciela napisał: Komponuję, tzn. wyrażam swoje nastroje i uczucia językiem muzyki. Więc naturalnie, jak każdy, kto ma coś do powiedzenia lub rości sobie pretensje do powiedzenia czegoś, potrzebuję ludzi, którzy by mnie słuchali - a im więcej słuchają, tym większą mi to sprawia przyjemność. Trudno dzisiaj uwierzyć w to, że tę sztukę w XIX wieku nazywano "śmierdzącą muzyką", a jej twórcę, już nieco później, określano mianem "muzycznego ekshibicjonisty". Piotr Czajkowski swoją Serenadą na orkiestrę smyczkową op. 48 (z 1880 r.) złożył, w pewnym sensie, hołd Mozartowi. O części pierwszej sam napisze: jest to umyślne naśladowanie jego maniery i byłbym szczęśliwy, gdyby uznano, że nie jestem zbyt daleki od słynnego wzoru. Część drugą, Walca, petersburska publiczność wymogła jako bis podczas prawykonania dzieła 18 października 1881 roku. Po prostej i melodyjnej Elegii następuje Finał z motywem buriackiej pieśni "A kak na ługu, ługu".
Jeden z największych melodystów w dziejach muzyki, mistrz harmonii, wzorcowej instrumentacji bazującej na przejrzystości faktury i klarownym brzmieniu o swojej Serenadzie powie, że nie jest całkiem pozbawiona wartości i że odczuwa ją całym sercem. Bezpośredniość wyrazu i liryzm są najwyraźniejszymi cechami tej przepięknej kompozycji.
W podobnym tonie można mówić o Rondzie A-dur na skrzypce i i smyczki D 438 Franciszka Schuberta.JZ
Towarzystwo Muzyczne w Przemyślu
Centrum Kulturalne w Przemyślu
Urząd Miejski w Przemyślu
zapraszają na
KONCERT WIOSENNY
wykonawcy
PRZEMYSKA ORKIESTRA KAMERALNA
Andrzej Guran – dyrektor artystyczny
Piotr Tarcholik
skrzypce/dyrygent
W programie:
W. A. Mozart – Divertimento B – dur, KV 137
F. Schubert – Rondo A – dur na skrzypce i orkiestrę smyczkową
P. Czajkowski – Serenada na smyczki
25. maja 2008 r., godz. 19.00
Kościół Ks. Salezjanów w Przemyślu
Wstęp wolny -
-
strona główna
«« przewiń na początek strony